niedziela, 27 października 2013

kłopotliwe powroty

Przez kilka dni "łapała" mnie kolka. Dla mnie coś nowego.Wcześniej to mi się nie przydarzało. Próbowałem kilku mechanicznych metod i nic nie pomagało. Ktoś mi polecił potas, ktoś inny, że lepiej magnez. Kilka dni temu, kupiłem więc dwa w jednym, takie "lekarstwowe" WASH&GO i o dziwo pomaga. Przynajmniej w dzisiejszym (już wczorajszym - piszę po 24.00)treningu. 27 października trasa: las, km - 12,5, czas - 64m, 57s, tętno - przeciętnie 159. <

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz